Kometa ATLAS C/2024 G3 rozświetli niebo jaśniej niż Wenus

Image

Źródło: C/2024 G3 widziana z ISS / Don Pettit

Astronomowie z całego świata z zapartym tchem śledzą niezwykłe zjawisko astronomiczne - kometę ATLAS (C/2024 G3), która zmierza ku Słońcu w spektakularnym pokazie świetlnym. Według najnowszych prognoz, w kulminacyjnym momencie może osiągnąć jasność dwukrotnie większą niż planeta Wenus, stając się jednym z najjaśniejszych obiektów na ziemskim niebie.

 

 

Kometa ATLAS, odkryta 5 kwietnia 2024 roku przez chilijski program obserwacyjny ATLAS przy użyciu teleskopu o średnicy zwierciadła 0,5 metra, początkowo nie zapowiadała się na tak spektakularne zjawisko. Astronomowie, biorąc pod uwagę jej słabą jasność absolutną (H=9), wątpili nawet w jej przetrwanie podczas najbliższego zbliżenia do Słońca. Jednak dokładniejsza analiza orbity wykazała, że jest to prawdopodobnie "stara" kometa, która już wcześniej odwiedzała okolice naszej gwiazdy.

 

Historia jasności komety ATLAS jest fascynującą opowieścią o gwałtownym rozbłysku. Jeszcze 30 października 2024 roku była widoczna jedynie przez duże teleskopy, osiągając jasność zaledwie 11,9 magnitudo. Do połowy grudnia pojaśniała do 8 magnitudo, stając się widoczną w gwiazdozbiorze Skorpiona podczas świtu dla obserwatorów z regionów południowych i równikowych. Pod koniec grudnia jej jasność wzrosła do magnitudo 5-5,5, z komą o średnicy około dwóch minut łuku i warkoczem sięgającym 18 minut łuku.

 

Przełomowy moment nastąpił 2 stycznia 2025 roku, kiedy astronom Terry Lovejoy zaobserwował nagły rozbłysk, podczas którego jasność komety wzrosła do magnitudo 3,7 na zdjęciach i 3,2 w obserwacjach wizualnych. Już następnego dnia kometa osiągnęła jasność 2-2,4 magnitudo, stając się widoczna gołym okiem.

Image

Szczególnie ekscytujące obserwacje pochodzą z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdzie astronauta Don Pettit wykonał spektakularne zdjęcia 9 stycznia. "Jest teraz niezwykle jasna i wyraźnie widoczna gołym okiem" - skomentował Pettit. Dzień później, 10 stycznia, Juan Jose Ortiz obserwował kometę z Metepec w Meksyku, gdzie była widoczna na tle pomarańczowego blasku świtu.

 

11 stycznia kometa weszła w pole widzenia instrumentu LASCO C3, wspólnego projektu ESA i NASA, co pozwoli na szczegółowe śledzenie jej zachowania podczas zbliżania się do Słońca. Astronomowie przewidują, że w momencie największego zbliżenia do Słońca, które nastąpi 13 stycznia o godzinie 10:15 UTC, kometa może osiągnąć niezwykłą jasność -5 magnitudo, czyli dwukrotnie większą niż Wenus.

 

Nick James z Brytyjskiego Stowarzyszenia Astronomicznego sugeruje nawet możliwość obserwacji komety w ciągu dnia, jednak przestrzega przed niebezpieczeństwem związanym z obserwacjami w pobliżu Słońca: "Słońce będzie oddalone zaledwie o 5 stopni. Obserwacje przy tak małej odległości od Słońca są niebezpieczne i powinny być prowadzone z najwyższą ostrożnością."

 

W momencie największego zbliżenia kometa znajdzie się w odległości zaledwie 0,09 jednostki astronomicznej od Słońca, co odpowiada około 13,5 miliona kilometrów. To ekstremalnie bliskie przejście może spowodować dalsze, dramatyczne zmiany w jej wyglądzie i jasności, czyniąc to zjawisko jednym z najbardziej spektakularnych pokazów astronomicznych ostatnich lat.

 

75
6 głosów, średnio 75 %