Czarne dziury nie istnieją, twierdzi Stephen Hawking
Image
Naukowcy są w większości zszokowani ostatnim twierdzeniem genialnego fizyka Stephena Hawkinga, który oświadczył, że nie ma czegoś takiego jak czarne dziury. Twierdzi on, że można raczej mówić o szarych studniach grawitacyjnych.
Stephen Hawking to człowiek, który praktycznie stworzył teorię czarnych dziur, a teraz proponuje on dokonanie przeglądu niektórych z jej podstawowych założeń. W swoim artykule, który jest dostępny w bibliotece elektronicznej Cornell University, sugeruje on, że tak zwany horyzont zdarzeń czarnej dziury może rzeczywiście nie istnieć.
Zgodnie z klasyczną teorią, obecność horyzontu zdarzeń, jest jedną z głównych cech czarnych dziur. Miała to być granica, po przekroczeniu której grawitacja staje się tak wielka, że ucieczka z czarnej dziury może być dokonana tylko szybciej niż z prędkością światła. Ale biorąc pod uwagę, że jest to niemożliwe taka studnia grawitacyjna miała nie wypuszczać niczego, włącznie ze światłem i stąd jej określenie jako obiektu nieskończenie czarnego.
Amerykański fizyk Joseph Polchinski już w 2012 roku wywnioskował na podstawie teorii kwantów, że na horyzoncie zdarzeń powinna istnieć swoista "ściana ognia", składająca się ze strumieni promieniowania i cząstek o wysokiej energii. Jest to fundamentalnie sprzeczne z ideami Einsteina.
Aby rozwiązać ten oczywisty paradoks, Hawking zaproponował, aby porzucić ideę horyzontu zdarzeń. Według niego, nie może istnieć coś takiego jak "widoczny horyzont", który może w pewnym momencie zniknąć, pozwalając wyjść poza to, co jest w środku czarnej dziury.
Zdaniem Hawkinga pełne wyjaśnienie tego fenomenu wymaga spójnej teorii, która z sukcesem łączy grawitację z innymi fundamentalnymi siłami natury, a tej nadal brakuje. Profesor Hawking zaproponował, aby zmienić podejście i zamiast o czarny dziurach, mówić o szarych, które są w stanie przytrzymać na jakiś czas zarówno materię jak i energię, która potem jest uwalniana z powrotem w przestrzeń kosmiczną.
- Dodaj komentarz
- 72904 odsłon
Nie zasilana w materie będącą
Nie zasilana w materie będącą rodzajem energi traci mase czarna czy tam szara dziura lub(i) studnia grawitacyjna.Masa krytyczna tego źródła odziaływań na przestrzeń to 18 miliardów ciężarów Słońć.Przeładowanie jest niewskazana a brak wchłanianej energi w materi powoduje chudnięcie aż zdechnie.Wydala promieniowanie Hawkinsa-wypala się.
Horyzont zdarzeń to miejsce
Dodane przez Ernest (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Nie zasilana w materie będącą
Horyzont zdarzeń to miejsce między przestrzenią gdzie jeszcze płynie czas a miejscem gdzie już nie płynie. Nie ma żadnej prędkości ucieczki z miejsca gdzie czas stoi. Czy to takie trudne do zrozumienia? Materia ma głównie masę kinetyczną, z bardzo szybko poruszających się kwarków w protonach i neutronach. Pewnie zanim materia wpadnie w bezczas, musi pozbyć się energii kinetycznej, dla zachowania prawa mówiącego że nie może zniknąć. Więc energia kinetyczna musi być zamieniona w fale elektromagnetyczne albo musi nastąpić jakaś przemiana energii kinetycznej na cząstki które mają masę bez masy kinetycznej i wtedy mogą być „zamrożone”. Grawitacja nie jest oddziaływaniem bo nie mogłaby istnieć w miejscu gdzie stoi czas. Wg mnie prędkość upływu czasu określa poziom energii materii, czyli czym wolniej płynie czas, materia ma mniej energii a w czarnej dziurze jest najmniej, została masa bez udziału energii kinetycznej, reszta musi być oddana z powrotem. Bawiłem się trochę w obliczenia i ogarnięcie tego i całkiem dokładnie mi to wychodzi. Nie rozumiem tylko dlaczego E=mc2 bo mi wychodzi tak samo jak dla zwykłej fizyce czyli E=(mc2)/2.
Wpierw ogłosił poroblem,
Wpierw ogłosił poroblem, potem go badał, potem mu się znudziło, to go zamknął. Miał z tego sporo kasy i z niczego żył sobie dostatnio.
Uczyć się jak ciągnąć kasę z wymyślonych fantasmagorii, tylko durne społeczeństwo dalej z wiedzą jest w czarnej dziurze.
Dużo kasy to zarobił tylko
Dodane przez scolo (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Wpierw ogłosił poroblem,
Dużo kasy to zarobił tylko dzięki książce, obejrzyj sobie dokument o Nim, to będziesz wiedział na co mu ten "dostatek", bo jakoś nie wyobrażam sobie żeby ktoś w jego stanie mógł żyć "dostatnio", skoro prawie nie ma możliwości nawet żeby korzystać z tych pieniędzy.
Dzięki takim "durnym"
Dodane przez scolo (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Wpierw ogłosił poroblem,
Dzięki takim "durnym" fantastykom jak twierdzisz masz np. GPS w telefonie. Gdyby nie teoria Einsteina to byś go nie miał.
Nie "znudziło się" tylko
Dodane przez scolo (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Wpierw ogłosił poroblem,
Nie "znudziło się" tylko pojawiły się nowe okoliczności wymagające zmiany stanowiska bądź jego uzupełnienia. To się nazywa progres a "naukowe prawdy zmieniają się wraz ze szczegółowością poznania istniejącej obiektywnie rzeczywistości".
A czy ta "ściana ognia" to
A czy ta "ściana ognia" to nie Promieniowanie Hawkinga?
Może czegoś nie rozumiem, ale
Może czegoś nie rozumiem, ale do mnie ta koncepcja horyzontu zdarzeń, zwłaszcza "binarnego" nie przemawia. Prędkość ucieczki jest przecież tylko minimalną prędkością, jaką trzeba nadać ciału na, powiedzmy, powierzchni masywnego obiektu, żeby uleciało w nieskończoność. Ale to wszystko przy założeniu, że nic temu ciału nie będzie przeszkadzać ani pomagać, bo wtedy nie jest tak prosto. Z Ziemi można przecież ulecieć, poruszając się 1mm/rok, o ile będzie się mieć napęd. Nieefektywne, ale możliwe. Na podobnej zasadzie cząstki mogą sobie przekazywać energię i dzięki temu niektóre mogą czarną/szarą dziurę opuścić. Nawet bez kwantowego promieniowania Hawkinga.
OK, tylko co się stanie, jak
Dodane przez r (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Może czegoś nie rozumiem, ale
OK, tylko co się stanie, jak cząstka już opuści powierzchnię masywnego obiektu? Ziemię można opuścić przy prędkości 1mm/rok pod warunkiem, że energia będzie dosarczana w sposób ciągły, dopóki nie oddaliy się na olbrzymią odległość. Oznacza to, że jeżei cząstka chciałaby przekroczyć horyzont zdarzeń i uciec w przestrzeń, musiałaby faktycznie mieć prędkość większą, od prędkości światła. Chyba, że założymy, że coś "dopcha" ją do samego horyzontu, a potem, po przekroczeniu go, uleci dalej już z v<c. Nie jestem ekspertem.
Pomału z tym 1 mm/rok, a
Dodane przez Koteł (niezweryfikowany) w odpowiedzi na OK, tylko co się stanie, jak
Pomału z tym 1 mm/rok, a pierwsza prękość kosmiczna? z prękością 1 mm/ rok nie opuścisz Ziemi (orbity).
Jakby wypuścił balon
Dodane przez yeti-kolos (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Pomału z tym 1 mm/rok, a
Jakby wypuścił balon meteorologiczny i doczepił mu jakieś rakietowe silniki i uruchomił je w tym samym momencie w którym balon pęka a siła ciągu rakiet przewyższała by nieznacznie ciąg przyspieszenia ziemskiego to może by do orbity doleciał
Nawet jakby balon się nie
Dodane przez yeti-kolos (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Pomału z tym 1 mm/rok, a
Nawet jakby balon się nie poruszał przyczpiwszy mu rakiety z wszystkich stron które równoważyły by ciąg a masa nie reagowała by z przyspieszeniem ziemskim to względem obrotów ziemi miałby i tak zawrotną prędkość
Pomału z tym 1 mm/rok, a
Dodane przez Koteł (niezweryfikowany) w odpowiedzi na OK, tylko co się stanie, jak
Pomału z tym 1 mm/rok, a pierwsza prękość kosmiczna? z prękością 1 mm/ rok nie opuścisz Ziemi (orbity).
Nie zrozumiałes chyba,co
Dodane przez yeti-kolos (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Pomału z tym 1 mm/rok, a
Nie zrozumiałes chyba,co kolega powyżej napisał.II prędkość kosmiczna,to prędkość ucieczki z Ziemi...ale to dotyczy ciała bez napędu.Np pocisku,któremu JEDNORAZOWO nadano tzw II prędkość kosmiczną....cos w rodzaju"rzutu poziomego". Jednak można opuścić Ziemię,nie osiągając nawet I prędkości kosmicznej...chocby nawet z predkością 1mm/h...pod warunkiem,ze cialo to będzie STALE napędzane.Jak napisał kolega powyżej...nieekonomiczne,ale możliwe.
Ciału trzeba nadąć określoną
Dodane przez Zeus52 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Nie zrozumiałes chyba,co
Ciału trzeba nadąć określoną prędkość żeby mogła się poruszać po orbicie nie spadając pod wpływem siły grawitacyjnej na ziemię. Tak samo trzeba jej nadać określoną prędkość żeby mogła wyrwać się z sił grawitacyjnych masywnego ciała i poleć do nieskończoności. Gdybyś napędzał ciało cały czas i nadał jej za małą prędkość to i tak spadło by na ziemie. Napęd musi ciało przyspieszyć do określonych minimalnych prędkości żeby osiągnąć określoną orbitę lub żeby polecieć dalej. Gdy osiągnie się np. I prędkość kosmiczną ciało zaczyna orbitować i nie potrzeba mu potem napędu dlatego że bezwładność w ruchu po orbicie równoważy siłę grawitacji która spełnia tutaj rolę sił dośrodkowej i zmienia tylko kierunek i zwrot wektora prędkości w jego ruchu orbitalnym pozostawiając go stycznym w każdym punkcie orbity.
Dlatego ciało nie spada i pozostaje na orbicie.
Można na spojrzeć też tak: W nieinercjalnym układzie odniesienia związanym ze statkiem ruch orbitalny powoduje powstanie tzw. odśrodkowej siły bezwładności która z punktu widzenia kosmonauty w statku równoważy siłę ciążenia i dlatego wydaje się że jest się nieważkim i ma się odczucie że statek nie spada na ziemie bo siła grawitacji i bezwładności się równoważą.
Więc nie piszcie że gdyby napędzać cały czas statek nadając mu prędkość 1mm/h to można by polecieć na orbitę lub dalej. Nie oderwalibyście się praktycznie od ziemi nawet gdyby nie miała atmosfery i nie byłoby żadnych oporów ruchu .
Napęd jest potrzebny po to aby nadać obiektowi prędkość niezbędną do osiągniecia orbity lub wydostania się w dalszą przestrzeń kosmiczną, pokonując opory jak bezwładność masy obiektu, siłę grawitacji, i opory powietrza.
Pociski rakietowe też lecą po „paraboli” to jest naturalna konsekwencja tego że nie mają wystarczającej prędkości by osiągnąć orbitę okołoziemską lecą w gorę z duża prędkością po osiągnięcia punktu przegięcia trajektorii opadają i lecą do jakiegoś tam celu. Grawitacja ściąga je w dół.
I powiozą mnie windą do
Dodane przez EZ30 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Ciału trzeba nadąć określoną
I powiozą mnie windą do nieba(1mm/rok)
>>Gdy osiągnie się np. I
Dodane przez EZ30 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Ciału trzeba nadąć określoną
>>Gdy osiągnie się np. I prędkość kosmiczną ciało zaczyna orbitować i nie potrzeba mu potem napędu dlatego że bezwładność w ruchu po orbicie równoważy siłę grawitacji która spełnia tutaj rolę sił dośrodkowej i zmienia tylko kierunek i zwrot wektora prędkości w jego ruchu orbitalnym pozostawiając go stycznym w każdym punkcie orbity.
Dlatego ciało nie spada i pozostaje na orbicie.<<
Nieprawda gdyż obiekt wyniesiony "pierwszą prędkością kosmiczną" na orbitę nieustannie opada w dół, na Ziemię. Dlatego co jakiś czas słyszymy komunikaty o opadnięciu któregoś z licznych a nieużywanych już sztucznych satelitów.
Te, które są nadal eksploatowane natomiast mają - za pomocą własnych silników odrzutowych - co jakiś czas korygowane orbity. Dla tak dużego obiektu jak stacja kosmiczna zaś, paliwa na korekcję orbity potrzeba tak dużo, że jest ono dostarczane statkami towarowymi.
Wg. teorii Einsteina prędkość
Dodane przez r (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Może czegoś nie rozumiem, ale
Wg. teorii Einsteina prędkość światła jest stałą fizyczną i nic nie może się poruszać szybciej.
Nie prędkość światł nie jest
Dodane przez Szała (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Wg. teorii Einsteina prędkość
Nie prędkość światł nie jest siłą stałą a tachiony poruszają się szybciej niż światło
za dużo starteka :)
Dodane przez jakoijm (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Nie prędkość światł nie jest
za dużo starteka :)
Nieprawda. Wg Einsteina
Dodane przez Bebeto (niezweryfikowany) w odpowiedzi na za dużo starteka :)
Nieprawda. Wg Einsteina prędkość światła w próżni jest największą z możliwych ale, również wg niego... jej wartość jest funkcją natężenia pola grawitacyjnego co skutkuje tym że w miejscach jego zwiększonego natężenia/ zakrzywienia czasoprzestrzeni, prędkość światła jest różna od wartości maksymalnej in minus!.
Ponadto czarne dziury muszą tworzyć bardzo silne pole elektromagnetyczne bo obserwujemy przecież dżety wylatujące z centrum wielu galaktyk. Antygrawitacja w połączeniu z naturalnym elektromagnetycznym akceleratorem cząstek tłumaczą to zjawisko w sposób fenomenalny!.
Polecam "Błędne interpretacje teorii względności" pana dr Osiaka.
Wyjaśnia to klarownie a po za tym w opracowywanej przez siebie teorii znalazł równania które łączą oddziaływania grawitacyjne z elektromagnetyzmem (modyfikacja czy raczej przywrócenie do stanu pierwotnego Równań Maxwella).
Daje to aparat pojęciowy i matematyczny który pozwala na wyjaśnienie sprzeczności jakie pojawiają się w ramach niepełnej wiedzy jaką tworzy współczesny establishment naukowy posługujący się niepełnowartościowym materiałem teoretycznym.
To z tego powodu pan Hawking doszedł do wniosku że czarne dziury mogą nie istnieć.
Istnieją zapewne ale nie zachowują się tak jak tego po nich oczekiwano ponieważ generują wokół siebie ograniczone co do wartości i zasięgu pole antygrawitacyjne przez co chmura gazu (jeśli nią jest) nie została pochłonięta tak jak tego oczekiwano.
Również ten magnetar, jeśli jest możliwy w ogóle (zasady fizyki kwantowej zaprzeczają możliwości istnienia tak gęsto upakowanej materii) może być grawitacyjnie splątany przez czarną dziurę i znajdować się w obszarze w którym panuje stan równowagi pomiędzy składową przyciągającą a odpychającą czarnej dziury. Jeśli pan Hawking otrzyma kiedyś informację o pracach pana Osiaka być może dostrzeże "światełko w tunelu" które uratuje jego dzieło życia.
Einstein pokazał język temu
Dodane przez Szała (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Wg. teorii Einsteina prędkość
Einstein pokazał język temu naukowcowi,Julesowi Henriemu Poincare"owi któremu ukradł E=mc2.A postęp w nauce ma być zahamowany? Na prawdę nic nie może być szybsze od światła? A kto temu czemuś zabroni być szybszym?Einstein>? Przecież już dawno nie żyje..
Natomiast co do Hawkinsa, to on nie istnieje w większym stopniu niż czarne dziury..
ps, ale wy jesteście nudni z tymi wpisami. Nie każdy musi miec stronę domową, do lich@.,I co poprawka nowe cyferlitery..bogowie!Czy to służy inwigilacji? Bo czemu innemu?>
A ja gdzieś wyczytałem to, że
Dodane przez Szała (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Wg. teorii Einsteina prędkość
A ja gdzieś wyczytałem to, że tylko poruszanie się z prędkością światła jest dużym problemem (analogia do prędkości macha), ale fizyka nie wyklucza poruszania się szybciej od światła.
Obok kilka artykułów na temat
Obok kilka artykułów na temat czarnych dziur, a tu informacja, że czarnych dziur nie ma.... Ot nauka!!!
Chyba nie do konca rozumiesz.
Dodane przez eBolo (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Obok kilka artykułów na temat
Chyba nie do konca rozumiesz. ;)
Masakra, ludzie co tam piszą
Masakra, ludzie co tam piszą zupełnie nie orientują się jak wygląda świat. Zacznę od tego, że zgodnie z tym co odkrył Einstain, żeby lepiej zrozumieć jak działa grawitacja należy przestać myśleć o niej jak o sile a jako zakrzywieniu w czasoprzestrzeni. Horyzontem zdażen nazywamy nie tylko czarną dziurę ale też obszar w którym już nie ma ucieczki z owej czarnej dziury. I nie ma znaczenia jaką prędkością ktoś by się poruszał. Nawet gdyby można byłoby się poruszać z prędkością 1000x prędkość światła albo systematycznie krok do przodu i tak przez całą wieczność. W horyzoncie zdarzeń przestrzeń nachodzi na siebie i robi się pętla. Fizycznie nie ma drogi ucieczki. Grawitacja jest tak silna, że czasoprzesteń zostaje zakrzywiona do tego stopnia, że nie ma drogi aby z niej uciec. Nie ważne z jaką prędkością. Super populistyczna nauka która często nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. Wypowiedzi ludzi takie fajne
Żaden z fizyków nie założył w
Dodane przez Julek (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Masakra, ludzie co tam piszą
Żaden z fizyków nie założył w swojej teorii jednego, a mianowicie tego, że czarna dziura posiada określoną szybkość wchłaniania, aby poznać jaka jest szybkość, możemy snuć tu teorie, ale prawdą jest, że aby wydostać się z czarnej dziury należy posiadać odpowiedni napęd aby to zrobić. Wogóle to śmieszą mnie teorie nie weryfikujące namacalnie źródła. Teorii to było tyle, że szkoda gadać, ale to tylko teorie. Po za tym stwierdzenie, że nie ma nic szybszego niż światło to błąd!
CZARNA DZIURA JEST PUNKTEM
Dodane przez Julek (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Masakra, ludzie co tam piszą
CZARNA DZIURA JEST PUNKTEM NIECIĄGŁOŚCI MATERIALNEJ PRZESTRZENI, W KTÓREJ MATERIA ULEGA UNICESTWIENIU I CZAS "STAJE W MIEJSCU"...
pO "DRUGIEJ STRONIE" CZARNEJ DZIURY NIE MA NIC, CO NIE OZNACZA, ŻE NIE MA NICZEGO...
Można było tę ściane ognia
Można było tę ściane ognia nazwać falą stojącą, bliższe do wyobrażenia. Ściana ognia to pewnie jakieś durne amerykańskoje tłumaczenie-słowo-w-słowo. Fale stojące widać podczas bardzo silnego wiatru od lądu w stronę oceanu. Szczyt fali wydaje się nie poruszać, ale woda de facto płynie. Nie do zaobserwowania na Bałtyku...
Tyle, że ta ściana to zapewne nie ściana(fala)materii-bo skąd miała by mieć energię ucieczki, a fal elektromagnetycznych czy fotonów.
1mm/rok nie uciekniesz od siły ziemskiego ciążenia, nie kumasz podstawowej definicji prędkości ucieczki. To jakby wchodzić na wydmę: piasek z pod nóg nie pozwala iść dalej do góry, pomimo ciągłego przebierania nogami, ale z rozpędu wbiegniesz na szczyt bez kłopotu. To jest prędkość ucieczki.
Był ktoś kiedyś na wydmach?...
Rzecz ma się
Rzecz ma się następująco:
Alfabet łaciński liczy skończoną ilość liter. Z tych znaków można ułożyć skończoną ilość wyrazów. Z tych wyrazów można ułożyć skończoną ilość zdań, chyba że admin umożliwi autorom tekstów oraz komentatorom na nieograniczone długości wpisów, ale śmiem w to wątpić.
W tej sytuacji, nawet małpa uderzająca uporczywie, cierpliwie i miarowo w klawisze kiedyś w końcu za którymś szczęśliwym trafem wyklika nie tylko wszystkie tu obecne teksty i komentarze, ale nawet np. komplet dzieł Szekspira.
Skoro tak, to za jakiś czas, prędzej czy później wszystko co zostało do tej pory napisane, będzie już jedynie powielane, powtarzane kropka w kropkę. Gdyż wszystko będzie już uprzednio napisane.
Pomyślcie o tym. Jeśli zrozumiecie to, to zrozumiecie, że nauka jest wielkim co prawda, ale skończonym głupstwem w Oczach Nieskończonego.
Zgłębiając wiedzę, możemy
Dodane przez WJD (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Rzecz ma się
Zgłębiając wiedzę, możemy służyć innym i się rozwijać. Nauka jest poznawaniem stworzonego świata, odkrywaniem wspaniałości Stwórcy. Jest to nasze zadanie.
Nie sądzę żeby małpa klepiąc
Dodane przez WJD (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Rzecz ma się
Nie sądzę żeby małpa klepiąc coś nawet w nieskończoność utworzyła dzieła szekspira, moim zdaniem chaos nie jest wytłumaczeniem istnienia i harmonii swiata, świat nie jest wypadkową chaosu jak twierdzi nauka, nie jesteśmy przypadkiem ciągu bezwladnch przypadków
Hehe dobre
Dodane przez WJD (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Rzecz ma się
Hehe dobre
Einstein wiedział że w
Einstein wiedział że w naturze nie istnieją czarne dziury a sama natura nie pozwoliła by na ich istnienie.
Czarna dziura to generator przechwytujący czarną energię z pozyskanej czarnej materii. Nic innego nie dostaje się do wewnątrz a cała materia i energia jest wystrzeliwana z powierzchni tego urządzenia w postaci Jetów na zewnątrz. Energia ta i zawierająca ją materia oczyszczona z czarnej energii wraca w postaci mgławicy do zewnętrznych pierścieni galaktyki budując je tworząc coraz większą strukturę wokół urządzenia i Istoty będącej jego twórcą - osobliwością - przez niektórych zwanym Bogiem.
Skąd to wszystko wiem... z tego samego źródła co Einstein i Hawking... wyłącznie opierając się na nieograniczonej wyobraźni podobieństwem łączącej nas z Bogiem...
Platon używając jej potrzebował – aż... patyk i piasek,
doliczycie się niebawem z tym całym naukowym bałaganem...
Czas mamy nie ograniczony, a naukowcy nie zdający sobie sprawy z obecności Istoty mają o wiele trudniej...
Istota problemu jest w końcu matką wynalazków nieprawdaż ?... ;]
wszechświat zamieni się w
Dodane przez Fatum (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Einstein wiedział że w
wszechświat zamieni się w jeden wielki atom i z pozostałymi wszechświatami będą twożyć kolejne jeszcze większe jeszcze piękniejsze.
Wokół czarnej dziury
Wokół czarnej dziury funkcjonuje swoista tęcza z cząstek i fotonów. Uzasadnieni na blogu http://up72156-kosmosmjprywatny.blogspot.com/
Największych odkryć Einstein
Największych odkryć Einstein dokonywał pracując w Urzędzie Patentowym.
Wszystko się zgadza....i miał
Dodane przez nation (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Największych odkryć Einstein
Wszystko się zgadza....i miał dostęp do wszelkich odkryć i teorii opracowanych przez innych.
Wyobrazmy se fale
Wyobrazmy se fale elektromagnetyczną która przemierza kosmos, przed tą falą umieśćmy teleskop który porusza się z tą samą prędkością co fala, poruszanie się uzależnijmy od oddziaływania między sobą jeśli jedno przestanie istnieć drugie się zatrzymuje i odwrotnie, czy oba obiekty będą się poruszać w nieskończoność ?
wobec nieskończoności oba
Dodane przez świadomościowypiotr (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Wyobrazmy se fale
wobec nieskończoności oba stoją w miejscu i nigdy się nie spotkają... ale czekaj! miałeś na myśli nieskończoność przestrzeni czy czasu?
Chodzi mi o to czy teleskopy
Dodane przez głodna_pamięć (niezweryfikowany) w odpowiedzi na wobec nieskończoności oba
Chodzi mi o to czy teleskopy są w stanie wykryć światło z najdalszych miejsc albo z końca wszechświata
Czas- możliwośc ruchu.
Dodane przez głodna_pamięć (niezweryfikowany) w odpowiedzi na wobec nieskończoności oba
Czas- możliwośc ruchu. Przestrzeń- miejsce gdzie ta możliwość zachodzi. Nie jestem przekonany co do nieskończoności tego, za to myśle że może umierać i odradzać się nieskończoną ilość razy
Skąd Jety [Dżety] skoro z
Skąd Jety [Dżety] skoro z "Czarnej Dziury" nie ma ucieczki nic niby nie ucieknie ? A jednak.
Masa składa się z ciemnej
Dodane przez Albi (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Skąd Jety [Dżety] skoro z
Masa składa się z ciemnej energii i energii, jak proporcje są nie równe czyli jak np. jest za dużo ciemnej energii w stosunku do energii to powstaje radioaktywność (masa szuka tych atomów z którymi by się mogła połączyć albo szuka dostateczniej energii żeby doszło do wyrównania), a jak jest odwrotnie to powstaje pole magnetyczne. I np. na ziemi masa układa się od najlżejszej do najcięższej mierząc do środka planety, jądro jest żelazne czyli występują wszystkie pierwiastki z tablicy mendelejewa do żelaza, z tego wynika że te za żelazem są w jakimś stopniu radioaktywne. To dżet może być jakimś radialnym poszukiwaczem masy pokrewnej sobie